♡ Wysyłka w ciągu 48 godzin ♡
♡ Wysyłka w ciągu 48 godzin ♡
Menstruujący mężczyźni to często przewijający się temat w okresowym świecie. Pewnie wynika to z faktu, że osoba z penisem raczej nigdy nie zrozumie co to znaczy mieć okres. Nigdy też nie będzie miała PMS, nie zrozumie jakie to uczucie, gdy złuszcza się endometrium w macicy. Ktoś mógłby powiedzieć, że taką osobę ominie sporo… specyficznych doświadczeń. Tak, myślę, że jest to dobre określenie.
Znana amerykańska feministka napisała artykuł o tym, jak wyglądałby świat, gdyby to mężczyźni menstruowali. Steinem zwizualizowała sobie dosyć konkretną wizję, z której wynika głównie to, że miesiączkujący faceci mieliby w życiu… łatwiej. Pierwszy okres byłby powodem do wielkiej rodzinnej imprezy, a ostatni byłby dowodem na to, że mężczyzna zdobył już wystarczająco dużo mądrości życiowej. Ciekawa sprawa, co sądzicie? Steinem w swoim artykule wspomniała również o tym, że miesiączka otrzymałaby całkiem inną rangę! Menstruacja byłaby wyznacznikiem męskości, a faceci mieliby się licytować wzajemnie w tym, ile udało im się wycierpieć, ile krwi stracili i ile to wszystko trwało. Trochę to stereotypowe, ale mi pasuje idealnie! Jestem sobie w stanie nawet wyobrazić jak męska część MAM OKRES siedzi ze znajomym, sączą MĘSKĄ whisky i rozmawiają o MĘSKIEJ miesiączce.
Polecam Wam przeczytać ten artykuł – daje dużo do myślenia!
Steinem przedstawiła świat z menstruującymi mężczyznami dość negatywnie, z czym nie do końca się zgadzam (poza kilkoma wyjątkami!). Same nie jesteśmy idealne i też nam się zdarza dać odczuć innym całkiem dobitnie, że JESTEŚMY NA NIE. No „I W OGÓLE TO MNIE ZOSTAW I SE IDŹ”. Nie powiecie, że nie 🙂 Każdy ma swoje małe i większe grzeszki, dlatego wydaje mi się, że faceci byliby podczas okresu tak samo nieznośni jak my.
A taka wizja też powstała! Pewna amerykańska marka stworzyła reklamę, w której miesiączkowaliby wszyscy, niezależnie od płci. Ukazano tam typowe okresowe rzeczy – pożyczanie tamponów, wystający z majtek sznureczek na basenie, plamę krwi na pościeli. Pokazano to w tak naturalny sposób, że naprawdę chciałoby się, żeby takie normalne podejście do okresu było na co dzień. Reklama kończy się naprawdę fajnie – jest heteroseksualna para, całują się, coś tam więcej ma się zadziać i nagle chłopak się odsuwa i mówi „oh, mam okres”, na co dziewczyna odpowiada po prostu „spoko, ja też” i działają dalej. O ile byłoby prościej na świecie!